środa, 1 sierpnia 2012

ROZDZIAŁ DWUDZIESTY PIERWSZY


A my w takiej nagannej pozycji...
************************************************
-co wy tu wyprawiacie?-spytała mama Sebastiana.
-nic, mamo, już nic...-odpowiedział mój chłopak, cały czerwony, i widać że zawiedziony tym, iż jego rodzicielka postanowiła wejść do domu właśnie w tej chwili.
Ja znacznie przeciwnie.
Cieszyłam się z tego że przyszła, i że nie mogliśmy... No wiecie,
(tak na serio to chyba pierwszy raz nie chciałam)
pobiegłam do sypialni, i zaczęłam się przebierać.
Musiałam założyć nową bieliznę, ponieważ ta, którą miałam na sobie, była całkiem mokra.
-Jesteś strasznie seksowna jak tak rozmyślasz...-usłyszałam głos Sebastiana.
-OGARNIJ, seba, proszę! Na serio spędzamy ze sobą za dużo czasu!
-i co teraz?
-wracam do domu-wygarnęłam.
-jeszcze miesiąc wakacji, nigdzie nie jedziesz!-chłopak nie był tym pomysłem zadowolony.
Podeszłam do niego, i mocno objęłam.
-Sebastianie, Andrzeju Rutkowski-zaczęłam-wiesz jak bardzo cię kocham, prawda?-pokiwał głową na TAK-ale musimy od siebie odpocząć.
I mi, i jemu napłynęły do oczu łzy.
-ale... Nie mówisz tego w sensie... Że zerwać, prawda?
-nie... Oczywiście że nie. Ale odpocząć owszem.
Choćby tydzień, dwa. Proszę.
-dobrze, skoro masz mnie dosyć...-osocze z oczu chłopaka jako pierwsze spłynęło po jego policzkach, aż po konciki ust.
-nie mam cię dosyć...-moja twarz również była mokra-po prostu, już i tak się nawzajem wkurzamy, nie można tego ciągnąć, bo któreś z nas wreszcie wybuchnie! Boję się Sebastian. O nas, o nasz związek, że on tego nie przetrwa!
-moja miłość do cb przetrwa wszystko, wiesz o tym i ty, i ja, i wszyscy... A co z Tosią?
-będziemy się zmieniać. Raz będzie u mnie raz u cb.
-dobra... Ale jeszcze wrócisz?
-kocham Cię...-ostatni raz go namiętnie pocałowałam.
To chyba mówiło samo za siebie.
Jasne że do niego wrócę.
Ale jeszcze nie wiem kiedy, i jak...
Może czasem wkurzał, ale kochałam go.
To było oczywiste.
Byłam w nim do bólu, nieskazitelnie, niepodważalnie, i pierwszy raz w życiu tak na prawdę, ZAKOCHANA............
******************
-słuchaj kochana-powiedziałam do mojej kuzynki-jak twój brat otworzy prezent, to się dowiesz. Ja ci nie powiem co jest w tym pudle. Za nic w świecie!
-no powiedz!-prosiła
-nie, nie, i jeszcze raz nie, minuś, błagam nie każ mi na siebie krzyczeć-obydwie się zaśmiałyśmy, bo każdy z tąd wiedział że za bardzo jesteśmy sobie bliskie żeby się kłucić.
Zazwyczaj nasze kłutnie to trwająca kilka minut wymiana zdań, i poglądów.
-Radek, kurcze, otwieraj ten prezent, bo wszyscy się niecierpliwią!-krzyknęła nasza przyjaciółka, Natalia.
Po chwili doszła do nas nasza kuzynka, od brata mamy Malwiny, Dominika.
Była tylko rok od nas młodsza.
-Nadja, powiedz mu, żeby otworzył prezent!-krzyknęła Amela, trzyletnia siostra Miny.
-zaraz, najpierw tort!-usłyszałam głos mojej mamy, wychodzącej z altanki (urodziny mojego kuzyna były na działce).
-dobra, no to tort-powiedziałam wyciągając aparat.
Ale zanim zdążyłam zrobić zdjęcie, świeczki były już zdmuchnięte.
-RADEK, NIE Zrobiłam zdjęcia debilu!

-czekaj, pozuję!-powiedział chłopak, i ustawił się w trochę dziwnym zestawieniu, co wyglądało jakby był pijany, i zamiast dmuchać świeczki, próbował je pocałować.
Uroku tej scence dodawały jeszcze jego ciemne okulary, w stylu elvisa presley'a, i włosy postawione na żel;)))
Zrobiłam zdjęcie, będzie miał Radzio pamiątkę na całe życie, i za każdym razem widząc to, będzie się śmiał.
-ok, teraz otwieraj paczkę!-nie wytrzymała Natalia.
Mateusz (mój brat) wziął ogromny karton (był naprawdę duży!) i dał go Radkowi.
Chłopak podziękował i postawił pudło na samym środku nas wszystkich, zaczynając siłować się ze starannie zawiązaną wstążką.
-daj, pomogę-powiedział Artur, najstarszy z pięcioosobowego rodzeństwa.
Wziął nożyczki, i przeciął wstążkę.
Radzio jakoś rozerwał (bardzo ostrożnie) papier ozdobny.
-o jezu! Karton! Dziękuję ciocia!- udawał strasznie podjaranego tym że dostał karton.
Wszyscy zaczęli się śmiać.
Chłopak otworzył pudło i zamilkł.
-oo! Gazeta! Z... Biedronki!-znowu wszyscy zaczęli się śmiać, gdy mój kuzyn zaczął przeglądać gazetę z biedronki.
-i aktualna... Aga, będziemy się musieli przejść!-zwrócił się do swojej dziewczyny, która jeszcze chwila, i pokładałaby się tu ze śmiechu.
-dobra, nie owijajmy...-kontynuował-wow, styropian! Zawsze chciałem taki mieć!-i znów śmiech.
-spk, ok...-tym razem zamilkł.
Znalazł już w tym pudle tyle "prezentów", że tego się nie spodziewał.
Z dna tekturowego kartonu wyciągnął... Samochód na baterie!
Położył go na ziemi.
-jak mówiłem że chcę samochód to chodziło mi o duży... Ale ten jest o wiele lepszy! Aga, wsiadaj, jedziemy do bieronki!-wyciągnął z pudła gazetę, "usiadł" na samochód, i zaczął "jeździć".
Wszyscy mieli beke, puki ojczym Malwiny i mój ojczym nie zaczęli się kłócić...
################################
no to się trochę rozpisałam.
Wiem, zanudziłam, ale next bd lepszy.
Tam to dopiero bd się działo.
I nie chodzi o żadne bójki.
W następnym rozdziale odejdą dwie osoby, a przybędzie jedna, i to bd najwspanialsze, co człowiek może przeżyć.
A z drugiej strony...
Strach.
rozdział zadedykowany Malince, za to...
Za to że jest;)))
PS. nie, nie przesadzam;))) wiem co piszę, i owszem, jestem jego fanką i... dobra, bk<333.


7 komentarzy:

  1. To z urodzin Super ! Ale czemu ja jestem tak mało razy chcę być więcej!!! I masz szybko dodać nowego :) :) :) :) :) :) :) :)


    Podpis: Domi$ka :) Wiesz jaka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje kochana
    rozdział przeczytałam chyba już 5 razy zaje*****

    OdpowiedzUsuń
  3. co jak co ale talent do pisania to ty masz^^

    OdpowiedzUsuń
  4. i co, już nie bd razem? no co ty;(((
    zawiodłaś mnie, ale pisz dalej bo jestem ciekawa:)))
    You'r Berry

    OdpowiedzUsuń
  5. wiesz że używając czyjegoś nazwiska na stronie internetowej i wymyślanie na czyjś temat nie prawdziwych historyjek BEZ JEGO ZGODY jest karalne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sorry, poczytaj sobie inne blogi, takie jak bieberstory.bloblo.pl, albo http://sebastianrutkowskiopowiadania.blogspot.com/
      i co? to, co piszą FANKI jest normalne, i legalne, bo nielegalne byłoby, gdybym np. mówiła że to wszystko prawda, a ja tak wcale nie robię;**

      Usuń
  6. Jeśli chcesz pisać o Sebastianie to najpierw proszę lepiej poznaj Jego historię. Jeśli to przeczyta, to może być mu przykro. Nie wspominaj o Jego mamie. Domyśl się dlaczego. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń